Ostatnio dotarło do mnie, że mało kto wie o dobroci wełny. Kupujemy piękne swetry w sieciówkach, za grosze. Nie myślimy jednak o tym, że powstawały one w niegodziwych warunkach pracy gdzieś w Chinach czy w Turcji .

Czy zastanawiacie się czasami ile kosztuje wyprodukowanie jednej rzeczy, skoro u nas można kupić ją za 40/50zł, z ewentualną obniżką na 29.99? 😉 Nie wiem czy wiecie, ale robiąc promocję takie firmy też dużo zarabiają! Okazuje się, że gdy odliczymy marżę sklepu, transport na inny kontynent, stawki pośredników etc., to wyprodukowanie jednego swetra kosztuje mniej niż 5zł.
Jak to możliwe, skoro jeszcze pracownik musi zarobić?
No właśnie. To wszystko dzięki oszczędności na materiałach.
Znacie to uczucie, gdy kupujecie mięciutki sweter, a po kilku praniach jest on ciężki, zimny, a w dotyku niemal plastikowy? To akryl. Zamiennik naszej grubej wełny, który na pierwszy rzut oka, do pierwszego prania, jest o wiele przyjemniejszy. Jednak nasze ciało się z nim nie lubi. Nie dość, że jest nam w nim wiecznie zimno, to łatwo się w nim pocimy.
Czasami lepiej zaoszczędzić na kupnie trzech niespełniających swojej roli swetrów i kupić jeden, a porządny. Pleciony z prawdziwej wełny, oddychający i dający ciepło w zimne dni. Nie potrzebuje on codziennego prania – wystarczy go przewietrzyć, gdyż wełna nie pochłania kurzu i bakterii. Niesamowite, prawda?
Dodatkową korzyścią posiadania prawdziwego góralskiego swetra robionego z owczej wełny jest wspieranie rodzimej gospodarki. Od kilkunastu lat wełna zostaje skutecznie wypierana przez właśnie akryl i inne sztuczne materiały. Gazdowie nie dość, że nie zarabiają na niej, to nie wiedzą co z nią zrobić – stała się niestety takim niekochanym dzieckiem Podhala. Kobiety zajmujące się robieniem na drutach, także zostają bez pracy, bo mało kto wybiera grube, wełniane skarpety, mimo, iż dają one tyle korzyści!


Wszystko pięknie, ale co z powszechną opinią, że owcza wełna gryzie?
Oczywiście, jest prawdą, że ten gatunek wełny jest specyficzny, jeśli chodzi o strukturę. Ale nie musi to oznaczać, że nosząc wełniane ubrania spełniać zacznie się nasz największy koszmar z dzieciństwa. Wełna łaskocze, ale jest to kwestia przyzwyczajenia się. Dodatkowym plusem skarpet jest ich pozytywny wpływ na zdrowie(!) poprzez pobudzanie receptorów znajdujących się na stopach, które zaś odpowiadają za prawidłowe działanie wielu organów.
Dlatego do Lelujowego asortymentu dołączyły prawdziwe, góralskie skarpety i swetry szyte na miarę. Aby wspierać podhalańską gospodarkę i pokazać światu, że nasze jest wspaniałe! 🙂
Jeśli moje argumenty sprawiły, że pragniesz stać się posiadaczką wełnianych dobroci skontaktuj się ze mną. Możesz też odwiedzić poniższe karty.